Prof. Hubert Izdebski, przewodniczący zespołu z Uniwersytetu SWPS przygotował projekt założeń ustawy 2.0, dotyczący szkolnictwa wyższego. Projekt zakłada, że jedną opcją zatrudniania na uczelniach ma być umowa o pracę (zawierana na czas nieokreślony). Z kolei kontrakty na czas określony miałyby dotyczyć tylko tych pracowników, którzy realizują na uczelni kilkuletni grant. Nie jest to jedyna propozycja zmian założeń do ustawy. Jej nowa wersja wejdzie w życie już niedługo.
Obecnie na uczelniach publicznych nauczyciele akademiccy mogą być zatrudniani na podstawie umowy o pracę albo mianowania. To daje im dodatkowe przywileje. Z osobą, która jest mianowana, ciężej jest rozwiązać stosunek pracy, a mianowicie można go rozwiązać tylko na podstawie przesłanek wskazanych w ustawie. Jakie to powody? M. in. trwała utrata zdolności do pracy czy likwidacja uczelni.
Prof. Hubert Izdebski proponuje zmiany w zatrudnianiu naukowców. Jego pomysł to likwidacja mianowania i zawieranie umów na czas określony. Kontrakty na czas określony miałyby dotyczyć tylko tych pracowników, którzy realizują na uczelni kilkuletni grant. Kolejnym pomysłem profesora jest zawarcie w ustawie katalogu (szerszego niż ten, który dotyczy mianowania) przesłanek, na podstawie których uczelnia mogłaby z nauczycielem akademickim rozwiązać umowę o pracę. Wprowadzenia umów na czas określony domaga się także zespół Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu pod przewodnictwem prof. Marka Kwieka, który opracowuje założenia ustawy. Jednak w tym przypadku zespół nie chce wprowadzać zmian w mianowaniach.
Jeszcze inną propozycję zmian szykuje zespół Instytutu Allerhanda, który pracował nad trzecim projektem założeń do ustawy 2.0. Zgodnie z ich pomysłem podstawową formą zatrudnienia na uczelni powinna być umowa o pracę na czas określony. Ponadto osoby po doktoracie, które chciałby dalej pracować naukowo, musiałyby opuścić macierzystą uczelnię. Wszystko po to, aby zwiększyć małą przepustowość rynku stanowisk na uczelniach.
Zespół Allerhanda także chce zostawić mianowanie, ale tylko na stanowisko profesora zwyczajnego. Mianowanie byłoby dożywotnie, ale z możliwością zmiany bądź rozwiązania stosunku pracy w przypadku niskiej jakości badań lub dydaktyki. Nie byłoby też konkursu na stanowisko profesora zwyczajnego, przeprowadzanego przez uczelnię.
Na razie żadna z tych propozycji nie została zaakceptowana przez Radę Szkolnictwa Wyższego i Nauki Związku Nauczycielstwa Polskiego. Związkowcy mają inną wizję. Proponują, żeby z nauczycielami akademickimi umowy zawierać na czas nieokreślony z możliwością rozwiązania po uzyskaniu dwóch ocen negatywnych, które byłyby przeprowadzane co pięć lat. Zasady tych ocen powinny być określone odgórnie dla uczelni, a nie na poszczególnych wydziałach.
Obecnie trzy propozycje zmian analizuje Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Będą one jedną z podstaw do przygotowania wersji ustawy, która ma wejść w życie w roku akademickim 2018/2019.
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
hj. #2202377 | 94.254.*.* 15 mar 2017 10:01
UWM to najgorsze bagno, po studiach nie wiem nic, nic.
! odpowiedz na ten komentarz
Jk69 #2202235 | 88.156.*.* 14 mar 2017 23:42
Jaka rewolucja. Studia to medycyna,prawo,automatyka,genetyka,geode zja. Reszta to tylko papier. Więc nie psujcie sobie życia 5 letnia nauką kombinatorstwa i cwaniakowania. Załóżcie firmę bądźcie sobą, poświęcie czas na swoj rozwój, rozwój waszej firmy. Gdy wszyscy będą się śmiali pracujcie wytrwale. Później to Wy będziecie się śmiać.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
bananowa/kartoflowa republika #2202199 | 109.241.*.* 14 mar 2017 21:52
"Każda zbiorowość jest niereformowalna. Zawsze jednostka jest początkiem i przyczyną zmian. Dlatego cywilizacja łacińska się tak rozwijała i była tak atrakcyjna dla ludów na całej kuli ziemskiej. Obecnie wprowadzana cywilizacja bizantyjska w wydaniu pruskim, niestety, powoduje całkowite zniewolenie społeczeństwa i sprowadzenie go do roli Robotów Biologicznych. Człowiek nie ma myśleć i działać, a tylko wykonywać instrukcje i procedury. A jak procedury są błędne, to wina pacjenta, który nie pasuje do opracowanej przez nie wiadomo kogo procedury....... http://dakowski.pl/ind ex.php?option=com_content&task=view&id=1 9846&Itemid=119
! odpowiedz na ten komentarz
Profesorek #2202182 | 83.24.*.* 14 mar 2017 21:30
Polskie uniwerki mają identyczny poziom nauczania jak te z Kongo czy San Escobar
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) ! odpowiedz na ten komentarz