Zimą przynajmniej jest czysto

2010-03-10 00:00:00

Internautka: Mimo mrozu, wolę zimę. Bo śnieg przykrywa wszystko. Nie muszę patrzeć na zgniłą trawę, psie odchody i gromady niedopalonych papierosów. Zasłania też ludzką głupotę.

Nareszcie roztopił się śnieg! Niestety po pierwszych zachwytach przyszedł czas, aby spojrzeć prawdzie w oczy.. a przede wszystkim rozejrzeć się dookoła. Mało tego, że w niektórych miejscach można było dosłownie taplać się w błocie, to schody prowadzące przez kortowską górkę przypominały wodospad. A to dopiero początek wiosennych spostrzeżeń.



Wychodzę z mieszkania i tuż pod drzwiami klatki cały trawnik usłany jest niedopałkami. Mam wrażenie, że po zebraniu ich na gromadkę, mogłabym policzyć ile przez zimę wypalili moi sąsiedzi. Idę na przystanek i tu też nic mnie nie zaskakuje. Pety, puszki, butelki szklane i plastikowe, zużyte husteczki i opakowania po słodyczach. A obok dwa, prawie puste, kosze na śmieci. Czyżby przez zimę ludzie zapomnieli do czego służą te pojemniki? Bo takie właśnie odnoszę wrażenie.



Ale od czego jest służba zajmująca się miejską zielenią? Już niedługo, gdy tylko zrobi się cieplej, na ulice wyjdą panie i panowie w pomarańczowych kamizelkach. Uzbrojeni w czarne worki, grabie i miotły, doprowadzą nasze miasto do porządku. Nie rozumiem tylko dlaczego oprócz zniszczeń wyrządzonych przez naturę, będą musieli usuwać też skutki bezmyślności samych mieszkańców.



I dlatego, mimo mrozu, wolę zimę. Bo śnieg przykrywa wszystko. Nie muszę patrzeć na zgniłą trawę, psie odchody i gromady niedopalonych papierosów. Zasłania też ludzką głupotę. Bo nie można inaczej określić wszechobecnego bałaganiarstwa , braku szacunku dla pracy innych ludzi czy własnego miejsca zamieszkania.
Internautka
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.