Tomik sprzeda tylko papież

2010-03-12 00:00:00

W Pubie Sowa odbyło się spotkanie autorskie związane z książką „Solistki. Antologia poezji kobiet 1989-2009”.

Feministki w Olsztynie

Dzień Kobiet to dobra okazja, by poruszyć tematy dotyczące pań. Dlatego zorganizowano w Olsztynie cykl spotkań, debat i wydarzeń kulturalnych. W sobotę w Pubie Sowa odbyło się spotkanie autorskie związane z wydaną książką „Solistki. Antologia poezji kobiet 1989-2009”.

Zainteresowanie wydarzeniem było duże, prawdopodobnie dlatego, że temat dyskryminacji kobiet wywołuje nadal wiele emocji i kontrowersji. Wśród przybyłych gości nie brakowało panów, jednak zgodnie z hasłem „kobiety górą”, przeważały panie.

W spotkaniu uczestniczyły autorki: Maria Cyranowicz i Joanna Mueller, a także wydawca książki Beata Gula. Prowadzący Piotr Siwecki dodał rozmowie pikanterii i obiektywizmu. W dużej mierze dlatego, że prezentował inne poglądy niż autorki i można było dojrzeć różne strony problemu.

Bohaterki spotkania zaznaczały, że choć w „Solistkach” nie brakuje wierszy jednoznacznie feministycznych, to tomik nie jest taki w całości. Może i książka taka nie jest, jednak mocno dawało się odczuć feministyczne poglądy autorek. Najbardziej kontrowersyjnymi słowami, które padły na spotkaniu były te wypowiedziane przez Marię Cyranowicz: „W Polsce żeby sprzedać swój tomik trzeba być papieżem. Najlepiej zmarłym”.

„Solistki. Antologia poezji kobiet 1989-2009” są pierwszą antologią kobiecą zauważoną w tak dużym stopniu przez media i budzącą tak wielkie emocje. Książka jest długo oczekiwanym dojściem kobiet do głosu, a złe recenzje krytyków-mężczyzn nie przeszkadzają w dobrej sprzedaży i zdobywaniu popularności.

Według autorek Antologia nie ma na celu wywoływania agresji i prowokowania. Kobiety te nie zamierzają walczyć z mężczyznami, czy z tworzoną przez nich poezją.

— Głos kobiecy jest raczej upominający się niż walczący - mówi Beata Gula.
— Do tej pory to mężczyźni mówili o doświadczeniach kobiet, więc niech teraz kobiety same o tym opowiedzą” - dodaje Maria Cyranowicz.

Na spotkaniu mówiono też o różnych sposobach postrzegania poezji tworzonej przez kobiety i przez mężczyzn.
— Termin „poezja kobieca” funkcjonuje w dzisiejszym świecie jako synonim poezji gorszej. Jest ona odrzucana przez krytyków tylko dlatego, że nie jest to poezja tworzona przez mężczyzn - stwierdza Maria Cyranowicz.

Do „Solistek...” warto zajrzeć nie tylko ze względu na oryginalną szatę graficzną, ale przede wszystkim po to, by poznać debiuty ostatnich 20 lat, by poznać myśli, doświadczenia i umiejętności kobiet, które bardzo często boją się zabrać głos. Bez przeczytania antologii trudno odnieść się do zarzutów jej stawianych, a może być tak, że tomik z całą swoją zawartością broni się sam.

Imprezy związane z obchodami Dnia Kobiet trwać będą jeszcze do 13 marca. Program można znaleźć na stronie internetowej www.manifa.olsztyn.pl

Oliwia Pawlik
studentka dziennikarstwa UWM
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.