Studenci już spokojnie piwa nie wypiją przy grillu. Olsztyńska straż miejska może patrolować miasteczko studenckie. Strażnicy mają karać niewłaściwie zachowujących się studentów i gości Kortowa.
Za bezpieczeństwo na ponad 80 hektarach olsztyńskiego kampusu odpowiada podczas jednej zmiany ośmiu strażników uniwersyteckich. Pracownicy uczelnianej formacji nie mają uprawnień, by karać niewłaściwie zachowujących się studentów i gości Kortowa.
Wojciech Cymerman, kanclerz Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, poprosił olsztyńską straż miejską o wsparcie. — Obecność straży miejskiej w Kortowie ma działać mobilizująco na młodych ludzi, którzy zachowują się niewłaściwie. - mówi Cymerman.
- Ustaliliśmy, że na razie nasze patrole będą pojawiać się w dni powszednie w godz. 12-14 i 17-19. Ale oczywiście godziny naszej pracy na terenie miasteczka akademickiego mogą ulec zmianie. - mówi Jarosław Lipiński, zastępca komendanta olsztyńskiej straży miejskiej.
api
Wojciech Cymerman, kanclerz Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, poprosił olsztyńską straż miejską o wsparcie. — Obecność straży miejskiej w Kortowie ma działać mobilizująco na młodych ludzi, którzy zachowują się niewłaściwie. - mówi Cymerman.
- Ustaliliśmy, że na razie nasze patrole będą pojawiać się w dni powszednie w godz. 12-14 i 17-19. Ale oczywiście godziny naszej pracy na terenie miasteczka akademickiego mogą ulec zmianie. - mówi Jarosław Lipiński, zastępca komendanta olsztyńskiej straży miejskiej.
api