Student UWM w amerykańskim laboratorium

2015-07-18 08:00:00 (ost. akt: 2015-07-15 11:32:08)
Tomasz Ślężak z Wydziału Biologii i Biotechnologii UWM otrzymał prestiżowe stypendium Fullbrighta

Tomasz Ślężak z Wydziału Biologii i Biotechnologii UWM otrzymał prestiżowe stypendium Fullbrighta

Autor zdjęcia: Grzegorz Czykwin

Tomasz Ślężak z Wydziału Biologii i Biotechnologii UWM pojechał do USA na prestiżowe stypendium Fullbrighta. – Przez rok, bo tyle trwa stypendium naukowe, będę na stażu w zespole badawczym zajmującym się przeciwciałami przeciwko wirusowi Ebola – mówił tuż przed swoim wyjazdem.

Dopiero skończył studia na kierunku biotechnologia molekularna zwierząt, ale jeszcze się nie obronił. Aby pojechać na The University of Chicago, który jest dziewiątą uczelnią świata, na macierzystym uniwersytecie wziął urlop dziekański i przesunął obronę pracy magisterskiej o rok. Ma zaledwie 24 lata, a już znalazł się w gronie czołowych naukowców zajmujących się wirusami. Jak sam przyznaje to dla niego nie tylko szansa na rozwój kariery naukowej, ale też i ogromny prestiż. — Fullbright ma różne programy stypendialne, dla naukowców i studentów. Ten drugi ma mniejszą pulę finansowania, ale udało mi się do niego zakwalifikować. Nie jadę tam studiować, bo nie będę uczestniczył w zajęciach, nie będę miał nawet indeksu. Będę chodził do pracy w laboratorium jak pracownik naukowy, ale bez statusu pracownika. To naprawdę duże wyróżnienie. Jestem pierwszym stypendystą Fullbrighta z mojego wydziału — mówi.

Starania o przyznanie stypendium trwały wiele miesięcy. — Podczas konferencji naukowej w Gdańsku poznałem profesora Scotta Golda ze Stanów Zjednoczonych. W rozmowach kuluarowych zaproponował mi staż u siebie w laboratorium. Profesor próbował mi znaleźć finansowanie na ten pobyt, ale się nie udało. Podpowiedział mi, aby spróbować z fundacją Fulbrighta, bo miał już u siebie studenta z Polski z tego programu. Aplikowałem na ten program. Samo wypełnienie dokumentów zajęło mnóstwo czasu. Dość długo czekałem na odpowiedź. Przeszedłem poszczególne etapy aż do rozmowy kwalifikacyjnej w Warszawie. Przyjechało tam czterech przedstawicieli amerykańskich uczelni. Trzeba było wybrać projekt, na który chce się jechać. Wybrałem ten dotyczący znalezienia przeciwciał na wirus Ebola, ściślej przeciwciała w celu diagnostyki konkretnych szczepów tego wirusa, no się dostałem, a konkurencja była spora – opowiada.

To nie jest pierwszy zagraniczny wyjazd naukowy Tomasza Ślężaka. Wcześniej uczestniczył w trzymiesięcznych badaniach w Finlandii na Uniwersytecie w Turku, gdzie zajmował się badaniami dotyczącymi nowotworu nadnerczy. Jak przyznaje, biotechnologia jest jego świadomym wyborem kierunku kształcenia. Jeszcze zanim poszedł na studia, wiedział, że chce opracowywać leki i robić szczepionki. Studia tylko ugruntowały go w wyborze drogi życiowej. — Chciałbym pracować nad opracowywaniem szczepionek i nowych leków. Czuję w tym powołanie. Jak się idzie do tej pracy, to robi się coś nie tyle dla siebie, ale dla innych. Mam nadzieję, że kiedyś te badania komuś pomogą — mówi stypendysta.

Wioletta Sawicka

Źródło: Gazeta Olsztyńska

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB